od listopada ubiegłego roku, w okrojonym, dwuosobowym składzie, przygotowujemy kolejny spektakl, tym razem w oparciu o materiał zupełnie nie przeznaczony na deski, bowiem będą to teksty wspaniałego Edwarda Stachury. Postaramy się zedrzeć z niego mundurek, w który niesprawiedliwie się go ubiera. Postaramy się też nie pominąć sedna.
Liczymy na to, że do jesieni (włącznie) uda się zorganizować premierowy występ.
Więcej informacji wkrótce.
Uszia Magutszia!
